Cytat:o ciebie, nie przyszło ci do głowy, że żeby tak łatwo szło z tą metodą, trzeba mieć predyspozycje?
Hmmm, Uzibu, a skąd masz pewność, że ja w życiu nie czarowałem? Nie lubię, jak ktoś kto mnie nie zna ocenia mnie. Ja po prostu to neguję, bo wiem, że takie "blue" może być figlem podświadomości lub zbyt szybkim otwarciem, np. na jakiś stres i wcale nie na skutek zobaczenia tego posążka. Bo tak, na tej górze jest jeden najzwyklejszy w świecie posążek Maryi. Sam wiem, że żeby mieć wizje i zostać jasnowidzem, trzeba dzień w dzień sumiennie uczyć się duchowo i szkolić. Predyspozycje, predyspozycjami, pozwalają mieć szybko, ale nikt nie ma od razu po miesiącu : | Ezoteryka, magia, czakry oraz cały rozwój duchowy uczą nas jednego - cierpliwości. Bo trzeba mieć cierpliwość do takich rzeczy. To nie jest jak pójście do McDonalda i kupienie cheseburgera. To jest jak z malinami trochę. Trzeba na nie czekać, póki będą. Ale maliny się kończą, a umiejętności, codziennie trenowane nie zanikają. Broń Boże nie chcę urazić Ciebie, ale chodzi mi o fakt. Niektórzy mają tą czakrę otwartą od dzieciństwa, inni nie. Metoda sama w sobie nie jest zła, ale tak szybko jak miesiąc tak dużych efektów nie daje. Oczywiście, tam pierwsze poświaty aury można szybko zauważyć, ale inne to ciężka i sumienna praca. Bo eozteryka nie jest zabawą, a stylem życia.
Król Pierogów, trefniś na dworze Cesarzowej Gron : ] Zazwyczaj udaje debila, raz płaczę, raz się śmieję. Nigdy nie odgadniesz kim teraz jestem. Jestem pierogiem o wielu twarzach ; ]